Cześć. Sama jeszcze dokładnie nie wiem, co będzie się znajdowało na moim blogu. Chciałabym, aby zbierał on przepisy na dania, które lubię i które chciałabym mieć w jednym miejscu. Chciałabym również dzielić się książkami bądź artykułami, które warto przeczytać i filmami, które warto obejrzeć.
Od ponad roku postanowiłam mocno ograniczyć spożywanie mięsa. Od paru miesięcy nie kupowałam żadnego surowego mięsa, które mogłabym przekształcić w coś do jedzenia. Oczywiście jadłam mięsne potrawy na mieście, około 1-2 razy w tygodniu. Od około 2 tygodni nie jem mięsa wcale. Teraz zabrałam się za ograniczenie nabiału. Jestem z siebie dumna, ponieważ udało mi się wyeliminować mleko i zastąpić je roślinnym, co jeszcze rok temu było niemożliwe, bo mleko roślinne w ogóle mi nie smakowało. Sera żółtego nie jem już od dość dawna (prócz tego na pizzy), tak samo z jajkami. Uczę się je zastępować zmielonymi płatkami owsianymi lub siemieniem lnianym. Jeszcze kilka dni i skończą mi się ostatnie nabiałowe produkty, czyli ser feta, jogurt naturalny i serek typu Almette.
Ograniczyłam makaron, a w zamian odkryłam kasze - wiejską, pęczak i jaglaną. Wciąż próbuję się przekonać do brązowego ryżu.
Jestem na początku mojej roślinnej drogi. Nie ukrywam, że chcę też stracić kilka kg, niestety borykam się z nadwagą. Wyeliminowanie czekolady i czipsów będzie dużym wyzwaniem. Na początku czekoladę mleczną chcę zastąpić gorzką, a czipsów nie jeść w ogóle. Będę bardzo tęsknić za lodami. Szkoda, że w sklepach nie widziałam żadnych nie zawierających nabiału. Spróbuję je robić sama, gdzieś widziałam nawet przepis.
Mam nadzieję, że dieta roślinna pomoże mi w schudnięciu, doda mi energii i chęci do życia, bo ostatnio chodzę ciągle zmęczona i senna. Za dużo patrzenia w ekran, za mało ruchu. O tak, zwiększenie ruchu też mam w planach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz